KP Arik

Arika

Imię:
Wiek: 3 lata
Rasa: Lew
Historia:Arika to córka Istafe i pewnej samicy, której ów spotkał na swej drodze (jej imię nie jest ważne, pozwalam sobie więc je pominąć). Wychowywana była samotnie przez matkę. Jako, że nie miała żadnego rodzeństwa, spędzała czas na zabawie z rodzicielką bądź hasaniu po okolicznych trawach. Nie powiem, by jej dzieciństwo było beztroskie, ale nie było też bardzo ciężkie. Zdarzały się chwile trudne, gdy razem z matką musiały uciekać przed hordami wściekłych lwów, lecz także i radosne, kiedy mogły sobie pozwolić na leniuchowanie i podziwianie otaczającego je świata. No właśnie... Ara zawsze ciągnęło do poznania go dalej niż sięgało jej fioletowe spojrzenie. Kiedy miała dwa lata, pożegnała się z matką i odeszła, by przeżywać własne przygody. Zanim osiadła w tej krainie, była chyba niemal wszędzie, gdzie jej krótkie łapki mogły dotrzeć. Podczas jednej z takich wypraw odnalazła swego ojca, Istafe, którego tak bardzo jej brakowało, gdy była jeszcze lwiątkiem. Niestety, on miał już własną rodzinę i obowiązki, toteż spotykali się raz na jakiś czas. Wtedy też cieszyli się swoją obecnością przez kilka dni, by potem wrócić do swoich trybów życia. On wracał do ukochanej lwicy, ona - do ukochanej wędrówki.
Niedawno jednak przytargała swój zadek tu, gdzie odnalazła stryja, ojca i swoje miejsce u Gildii Natury. I chociaż wcześniej tak bardzo lubiła podróżować i codziennie sypiać w innym miejscu, to wygoda "na stare lata" zwyciężyła i Arika zamierza zostać tutaj do końca.
Charakter: Ot, taka normalna. Nie przesadnie miła, nie przesadnie wredna. Faktem jest jednak to, że zdecydowanie trzyma się tej "złej" strony. Lubi jednak kryć się z tym i często zgrywa miłą panienkę. Wie, że może jej się to przydać. Stąd można wywnioskować kolejną cechę jej charakteru - jest podstępna. Ponadto, Urufu lubi czasem skrócić czyjeś życie przez morderstwo lub zatrucie.
Atut: Zwinność
Ekwipunek: Dusza, ot co.
Coś więcej? Nie.

Gość

Oki, Ackept, choć wydaje mi się, że gdzieś takie podobne cuś widziałem.