Kanaee
| Akan |
Dołączył: 17 Wrz 2013
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:47, 18 Wrz 2013 Temat postu: KP Kanaee |
|
Imię: Kanaee
Wiek: 9 latek
Rasa: Irbis, pantera śnieżna inaczej.
Ranga: Na miły początek Akan, będę zbierać na Mutanta, zgodę administracji już mam.
Wygląd: Kanaee. Ciekawy przypadek natury. Porośnięty na całym ciele białym, gęstym futrem, który ulży mu jedynie w lecie, tracąc ocjętośc dwukrotnie. Jest jednak zaleta tego, że futro w ogóle jest grube - daje mu to poczucie większej sily i odstrasza wroga. No bo co robicie, gdy widzicie przed sobą białego olbrzyma, z kłami, pazurami i wielkimi, szarymi ślepiami? Odbijającymi się od iskrzącego słońca, w których tańczy ta pierwotna radość z życia i kocia dzikość, wolność i niezależność? Ogon, który jest na tyle dlugi i puchaty, ciągnie się za nim jeszcze przez parę kroków, przez co przy siadzie zwija go w kłębek, tuląc się do niego jak do poduszki. Jego mienie jest jednak łagodne, bo mimo młodego wieku, Kanaee wie o życiu wystarczająco dużo, by nie szczerzyć kłów na każdego napotkanego Zayvatiri. Jego łapki to puchate kulki, z których wysuwają sięostre jak brzytwa pazurki, nie strzępione nie potrzebnymi walkami i potyczkami.
Historia: Kan urodził się w tej krainie. Właściwie to na terenach północnych, nie należących do żadnej z gildii. Nie był jednak samotnikiem - on i jego rodzina należała do grona tak zwanych "strażników", którzy, zgromadzeni w 14 osobników, zamieszkiwali okolice granicy pomiędzy Dekanoi a Drugim Światem. Byli często odwiedzani przez Axis, ale ci nigdy nie nalegali, by ci dołączyli do nich.
Grupa była bardzo ze sobą związana. Każdy martwił się nie tylko o siebie, ale też i o innych. Bardzo miło gadało się ze wszystkimi - nie ważne, jakiej ci byli rangi, czy wieku, czy rasy - każdy rozmawial jak równy z równym. Śmiali się, bawili się przy ogniskach. Mlode uczyły sie, jak żyć.
Całą tą wspaniałą równowagę zakłócili ludzie.
Był wczesny ranek. Trzech zwiadowców jak zwykle okrążali polanę, która należała do ich małego królestwa. Nie zauważyli niczego podejrzanego. Najstarszy jednak chodzil niespokojnie, jakby coś miało się stac. I stało się - niedlugo później jeden z Zeyvatiri, z głośnym i przerażającym wrzaskiem, czołgał się po ziemi, ciągnąc za sobą kilka dzid. A za nim, z dzikim okrzykiem biegła gromada dwunogów.
Wszyscy z przerażeniem stali w miejscach, by, widząc śmierć brata, zacząć uciekać. We wszystkich kierunkach.
Kanaee miał wtedy 2 lata. Jego matka nie żyła od 7 miesięcy, zapadła bowiem na dziwną chorobę. Ojca... właśnie stracił.
Ze łzami w oczach uciekł. Udało mu się przeżyć. Skulony ocierał łzy z policzka. Nagle poczuł za sobą czyjąś obecność... czyiś wzrok. Wstał, przygotowany na każdy atak.
Ale jedyne co zobaczył, to przywódcę Axis.
Charakter: To kot bardzo łagodny. Należy raczej do tych samotnych, którzy lubią dumać nad sensem istnienia i pytać się bogów "o co chodzi w zyciu?". Jego ulubionym miejscem do przesiadywania są wyspy bogów. Historię, życiorys, wygląd - o bogach i bożkach Axis wie wszystko. Nic nie zakłóci jego planów, robi wszystko do końca, cierpliwie czekając na odpowiednie momenty. Nie reaguje raczej na dogryzanie w jego stronę. Nie chowa do nikogo urazy, nigdy z jego ust nie padło słowo bulwersujące, obrażające kogoś z innych gildii. Nawet barbarzyńcy są dla niego przyjaciółmi. Każda żyjąca istota nim jest.
Atut: Wytrzymałość.
Patronus: Woda.
Multikonta: Brak.
Coś więcej: Brak.
Ostatnio zmieniony przez Kanaee dnia Śro 15:47, 18 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|