Wara ...

Miruku

Wpis 1.
"Złe Samopoczucie"

Od pewnego czasu postanowiłam prowadzić pamiętnik. Po pierwsze, bo jest strasznie nudno, a po drugie bo za dużo mam w głowię wspomnień ... Przez pierwszych parę dni czułam się dobrze w tej krainie, ale teraz strasznie bolą mnie łapy i głowa, do tego czuje się strasznie senna ... Stałam się bardziej agresywna i zauważyłam iż przestał interesować mnie ból innych, a nawet podoba mi się patrzenie na cierpienie innych ... Co się ze mną dzieje ? ...

~^~^~^~^~^~^~^

Wpis 2.
"Nowe Życie"

Dzisiaj wszystko się zmieniło. Dowiedziałam się iż miałam złe samopoczucie ponieważ zainteresowała się mną pewien demon ... Przyjęłam go wręcz z otwartymi ramionami ... Niedługo potem zostałam przywódcą gildii Mroku i ogłoszona mianem Szatana. Ciągle jednak czegoś mi tu brakuję ...

~^~^~^~^~^~^~^

Wpis 3.
"Nowi"

Dzisiaj miałam do czynienia z nową ... Była to młoda hiena - albinoska. Nazywa się Kaori. Dodałam jej trochę otuchy gdyż nie znoszę jak moi gildiowicze zamartwiają się nie potrzebnie ... Ostatnio też znalazłam nową która mogłaby godnie mnie zastępować w razie mej nieobecności lub nie mocy ... Znalazłam też młodego samca tygrysa który ubiegał się o stanowisko Strażnika piekieł ... Zaufałam mu i dałam mu to stanowisko ... Mam nadzieję, że mnie nie zawiedzie - To bardzo odpowiedzialna funkcja i nie mogę pozwolić sobie w tej kwestii na błąd ...

~^~^~^~^~^~^~^

Wpis 4.
"Obowiązki"

Po krótkiej rozmowie z Kaori ta zapytała się czy może zrobić coś dla gildii. Szczerze mi to zaimponowało dlatego dalej poruszyłam ten temat. chciała zostać szamanem więc na próbę dałam jej tą funkcję, najpierw jednak ja sprawdzę ... O ile będzie tego chciała ... Dlatego jej pierwsze zadanie polega na znalezieniu mi młodego Strażnika imieniem Lumiere i przyprowadzeniem go do mojej "groty" w której zamierzam z nim pogadać ...

Wpis 5.
"Zmiana"

Coś jest nie tak ... Od pewnego czasu widze rzeczy których widzieć nie chcę. Jakbym zabijała ofiary których przecież nigdy nie widziałam na oczy. To przez tego demona. Pozwala mi pamiętac tylko najgorsze momenty z mojego okropnego życia, a mi zaczyna się to podobać. Czuję się silniejsza i słabsza za razem. Trace samą siebie. Jednak wszystko się zmieniło gdy spotkałam pewną kotkę ... Nie wiem jeszcze jak ma na imię, ale czuję się przy niej jakoś dziwnie. Jak bym była znowu sobą przed porzuceniem. Ostatnio też mam dziwne jakby wizje o których jeszcze nikomu nie mówiłam. Czasami widzę umierające koty które błagają kogoś o litość, ale patrzą się na mnie! Czuję jednak iż to się już wydarzyło. Niepokoi mnie jednak fakt, że zawsze przy zmarłych stoi jakaś postać otoczona przez czarną mgłę. Która szczerze mnie nie przeraża, a napełnia życiodajną energią ofiar. Coś mnie do niej ciagnie. Lecz wiem, iż nie moge do niej podejść czy dotknąć. Wydaje mi się, że to z przemęczenia, ale kto wie. Zobaczę czy jeśli się w koncu położe to mi przejdzie ... Znalazłam pewne miejsce gdzie nikt przy zdrowych zmysłach (mam taką nadzieję) tam nie przyjdzie ...