Ukryta Grota

Yukoshi

Do groty jest małe wejście które dodatkowo jest ukryte przez krzaki i bluszcz. Dlatego to właśnie miejsce za dom obrała sobie Yuki. Wewnątrz grota wydaje się o wiele większa i taka jest prawda. Sufit jest zamieszczony dość wysoko, a w samej norze jest przewiewnie i jasno przez otwory w suficie.

**********************

Weszła do swojej groty i położyła się na pobliskim głazie. Zamknęła oczy, ale cały czas nasłuchiwała szukając nieprzyjemnych szmerów lub łamiących się gałęzi co by obwieszczało zbliżanie się nieproszonego gościa.

Szira De' Lesore

Weszła leciutko i cichutko. Złożyła swe skrzydła do granicy możliwości. Jej oczy świeciły w ciemnościach jasnym złotem. Barkiem ocierała się o ściany tuneliku.

Yukoshi

Usłyszała jakiś szmer jakby ktoś wchodził do jej groty No proszę dopiero co się położyłam i już jakiś oprawca. - Mówiła w myślach gdy jednak ujrzała przybysza stanęła osłupiała. Nie spodziewała się, że jej gościem będzie samica i to alfa! powoli podeszła i od razu w nozdrza rzucił jej się zapach gildii Słońca.
- Witaj. Co cię sprowadza do mych skromnych progów ? - Zapytała z kamiennym wyrazem twarzy bacznie obserwując kotowatą.

Szira De' Lesore

-Twoich? - zapytała z pogardą oglądając grotę. -Czyż matka natura nie obdarzyła tę krainę pięknym terenem? Czyż nie dała nam wszystkiego pod rządzenie? Czyżby NASZE własne tereny nie były w naszej gildii? W gildii burzliwego słońca?

Yukoshi

- Ja nie należę do żadnej gildii więc to miejsce w którym mieszkam należy do mnie i nikt inny nie może mówić o tej grocie jakby się było u siebie. - I co z tego, że ta skrzydlata była alfą ? Yuki była samotniczką i nie potrzebowała alf do szczęścia. - A po za tym gardzę nie tylko gildiami ale i ich członkami. - Obdarzyła Szirę morderczym spojrzeniem. - Nie odpowiedziałaś na moje pytanie. Po co tu przyszłaś ? - Tym razem pokazała swoje prawdziwe oblicze. Chciała być miła.

Szira De' Lesore

/Kurcze, pomyliłam cie z Datonem! xD dlatego myślałam że należysz do gildii burzliwego słońca xD po za tym, to nie jest forum o wilkach, nie ma alf ani bet../
***
Mięśnie lamparcicy lekko napięły się. Jak można byc tak nieuważnym?
-Jeżeli chcesz miec własną grotę, idź na ziemie niczyje. To ziemie nie są niczyje - są nasze, nas wszystkich, czyli tym bardziej nie twoje.
Lamparcica zaczęła triumfowac na samą myśl o utarciu nosa tej, według niej, nieobeznanej pantery.

Yukoshi

/ A no tak są przywódcy O.o Och ja głupia ^^". Nie no każdemu się mogło pomylić xD /

Zmierzyła ja lodowatym spojrzeniem. Zaśmiała się.
- Bez urazy ale jesteś w ogromnym błędzie. Jakoś nie zauważyłam tabliczek pod tytułem: " Uwaga teren prywatny! ", albo " Tylko dla członków gildii " - Naśmiewała się z przywódczyni Burzliwego Słońca. - Przybyłaś tu po to żeby mi to uświadomić, czy żeby dostarczyć mi rozrywki. - Uśmiechnęła się drwiąco i z pogardą w głosie wypowiedziała ostatnie zdanie.

/ Jak by co ona tak wszystkich traktuje ^^ Bo to takie wredne jest XD /

Szira De' Lesore

/Ja też raz napisałam "BETA" ale od razu poprawiłam. Jeśli chodzi o traktowanie, to nie jest zależne od tego jak się traktujemy będąc ludźmi.. Wink

I mówie serio z tymi ternami niczyimi, za takie coś można dostać osta od innego moderatora bo jest to złamanie regulaminu./
***
-Raczej przyszłam tu po to, by zabawić się głupotą tak nieobeznanej w całej krainie istotki jaką jesteś ty. Marną, nic nie robiąca sobie z niebezpieczeństwa istotką, która w końcu dostanie od kogoś to, na co zasłużyła. Takie jak ty uzupełniają mi miło dzień. Zawsze wiem, co sie potem z takimi dzieje. Chodźby Sylvia.. a jeśli chodzi o te twoje "znaki" - na prawdę ich potrzebujesz? Weź na logikę. Ty w odrębie takiego lwa czy tygrysa jesteś na prawdę nikim. - Szira i tak nie straciła powagi i dumy. Dalej wywyższała się, ale miała do tego prawo. W końcu znała dłużej tą krainę i prawa, jakimi się rządzi. -Wiesz, teraz łatwo ci mowić, jest jeden na jeden. Ale jak przyjdzie, powiedzmy, Nasz barbarzyński wódz, czy chociażby jeden z dzikich kwiatów, wtedy nie będzie tak wesoło. - Lamparcica na samą myśl o takiej walce uśmiechała się w duchu.
***
/przepraszam za takie "wywyższanie się", ale w ten sposób oznajmiam prawdę xD no i musze sie wyszumieć przez wilki94 -,- tam jest jeszcze gorzej./

Yukoshi

/ Jasna ciasna faktycznie. O.o Czuję się strasznie. Wiesz co wlepię se osta. Musze być sprawiedliwa. Lub usunę cały temat bo faktycznie zagapiłam się./

- No nie wieżę. Nie ma to jak nierówna walka. Ale tacy już jesteście. Uciekacie od prawdziwej walki jeden na jeden i osłaniacie się innymi. Gdzie wasz honor ? Prawdziwa przywódczyni nigdy by tak nie postąpiła. powinna dawać przykład innym a nie słać ich bezmyślnie do walki i czerpać same korzyści z bycia głową gildii. Wiesz może lepiej sobie już idź. - Pokazała gestem otwór przez który weszła skrzydlata.

Szira De' Lesore

Lamparcica z pogardą kręciła lekko łbem. Z duchu pękała ze śmiechu. Ona podpuszcza do walki?
-Czy ja coś mówiłam o walce? - zapytała z niecierpliwością - Jeśli chodzi o plusy z bycia głową gildii, to jesteś w wielkim błędzie. Masz bezproblemowe i samotne życie, a ja muszę nad wszystkimi czuwac. Wielka siła, władza i skrzydła to jedyne zalety.. - Usunęła ze skrzydła lekki kurz - Jeżeli masz ochotę, sama wyjdź. - na upartego rozłożyła się w jamie.

Yukoshi

Westchnęła.
- Nie wiem czemu, ale ci wierzę. Widocznie nie wszyscy przywódcy są tacy sami. - Przełknęła ślinę, z wielkim trudem powiedziała następne słowa. - Mam nadzieję, że do ... dobrze poprowadzisz swoje stado. - Wstała i zaczęła zbierać się do wyjścia. - Nie możliwe ja ? Ulec ? No cóż. Wierze, że jest dobrą przywódczynią. Bardzo, bardzo, głęboko w sercu.

Szira De' Lesore

-Dobra, dzięki za pogawedke. Lece już.
I wyszła, nie oglądając sie za siebie.
***

Yukoshi

Skinęła samicy głową na pożegnanie i po wyjściu skrzydlatej położyła się gdzieś w kącie i zaczęła rozmyślać o wszystkim co ją tu spotkało. W końcu jednak podniosła się i odeszła.

***