Grota nietoperzy

Szira De' Lesore

-A co ty się nagle zainteresowałeś moją osobą? - spytała. Cóż, kto jak kto ale osobom z gildii mroku ona za bardzo nie ufa.
Wampir? Marne stworzenie ciągle łaknące krwii. Najsileniejszy drapieżnik? Bzdura.

Shey

Kto powiedział, że najsilniejszy? Idzie tylko za wolą swego rodziciela. Ale co tam on będzie gadał o swojej matce, skoro i tak już nie da się tego odwrócić? Już tak ma być. - Bo ty bardzo interesująca jesteś. - Pozwolił sobie na złośliwy uśmieszek. Spojrzał teraz z zastanowieniem na krzaki. Tak, pić krew.

Szira De' Lesore

-Ale ty nie. - powiedziała i przewróciła oczami gdy ten patrzył na krzaki.
Odwróciła łeb w stronę słońca. No tak, zachód.. niedługo noc. Nie nawidziła jej.

Shey

Jego krtań zatańczyła w śmiechu. - Dzięki. Skoro jestem taki nudny, to czemu tu siedzisz? - Spytał z dziwnym uśmiechem. Nuda, nuda. Jęczeć to umie każda baba. Podszedł więc sobie wygodnie do 'jej' drzewa, po czym usiadł sobie pod nim, zupełnie bez celu.

Szira De' Lesore

To miejsce nadzwyczaj mi sie podoba... - powiedziala i wylozyla sie na galezi.

Shey

Zerknął do góry z wyrozumiałością. - Aha? Czyli mały pomiot szatański ci nie przeszkadza? - Spytał przymilnie. Delikatny uśmiech ozdobił jego buźkę, lecz tylko na chwilę. Czy zgorszę się tym, że Szira przestała być przez chwilę dla niego złośliwa? Co dziwne, spodobało mu się to, jednak cóż, ona już powróciła do swojego stanu.

Szira De' Lesore

Jak widać nie.. skrzywiła się i nawet nie spojrzała w dol. Szybko jednak powróciła swym wzrokiem na horyzont.

Shey

Samiec tylko wzruszył ramionami. Po chwili zdecydował się ją pozaczepiać. Stanął znów w pozycji, opierając przednie łapy wysoko na drzewie. Jednak teraz mógł spokojnie jej dosięgnąć. Uniósł potężną łapę, po czym pacnął ją w nogę. Ot tak, dla zabawy, uśmiechając się zadziornie.

Szira De' Lesore

Nie spodziewała się tego, bo patrzyła w inną stronę. Gdy więc ten bezkarnie pacnął ją w łapę ona gwałtownie odwróciła się i przysunęła do drzewa.
-Ej! - krzyknęła i z kolei pacnęła w powietrzu przednią łapą.

Shey

Widząc te gwałtowne ruchy kocicy, wybuch śmiechem. Jednak jego radosną chwilę przerwał cios łapy. No proszę. - Przestraszyłaś się? U... Biedactwo. Trzeba być czujnym. - Uniósł swe a'la lwie brwi w górę. I teraz, korzystając z okazji, spróbował zepchnąć ją z gałęzi, jednym pchnięciem. A zaraz potem, na wszelki wypadek, by nie uzyskać repety, stanął na ziemi.

Szira De' Lesore

Pchnięcie łapą było jednak zbyt lekkie. Nawet jąto nieruszyło.
Już miała coś powiedzieć, ale gdy usłyszała słowa padające z jego pysk, lekko się uraziła i z palącą się dumą weszła wyżej na drzewo mówiąc krótkie "Spadaj."
Rozprężyła się dopiero 10 metrów wyżej..

Shey

Otrzepał się z liści jakie spadły mu a głowę, gdy ta wspinała się na drzewo. Zachichotał cicho, oddalając się w kierunku krzaków, gdzie niedawno leżał. Zerknął teraz ciekawiej w kierunku jaskini, jakby myśląc, czy czasem nie odwiedzić podglądacza. Teraz spojrzał na Szirę, która najwyraźniej miała focha. Pokręcił lekko głową. Nie myślał, że ucieknie, a raczej strzeli jakąś ciętą ripostą. Ale nic, po prostu się przeliczył. Klapnął sobie na ciepłej ziemi, patrząc na zachód słońca. Westchnął, jakby z utęsknieniem.

Szira De' Lesore

Szira spojrzała ukradkiem na lwa. Położył się koło krzaków i westchnął.
A ona postanowiła niezauważalnie czmychnąć. Wspięła się na sam szczyt gęstego, 30 metrowego drzewa i rozłożyła skrzydła. Cicho i bez szmeru podleciała na następne, oddalone o kilka metrów drzewo i tam się ułożyła.

Hikari

Z daleka zauważyła 2 postacie, w tym jedną kryjącą się pod jaskinią.
Duch podleciał niewidoczny do kotów. Usiadł pod drzewem i wsłuchał się w rozmowe - oczywiście nikt nie mógł jej wyczuć, zobaczyć.. ale usłyszeć..
-Hue he hehehehe - w powietrzu rozległ się przerażający, piskliwy dźwięk dochodzacych z kazdej strony. Mogła ich poszczuć duszami!

Szira De' Lesore

W powietrzu rozdarł się ten dobrze znajomy jej dźwięk. Skrzywiła się tylko.
Wróciła w pobliżu drzewa, gdzie wcześniej biesiadowała.
Rozejrzała się i wytężyła słuch.
Hikari.. - pomyślała tylko i znowu zaczęła się wykładać. Miała zamiar leniuchować w najlepsze. Ale gdy Hikari znów się zadrze, ona pośle ją na drugi świat.