Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fecit de Caligo
| Wojownik |
Dołączył: 19 Sie 2012
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:00, 28 Sie 2012 Temat postu: |
|
Czyli upiór zdążył już rozzłościć nasze serca i zwrócić je przeciw sobie. Stara sztuczka, a ciągle działa. Śpiewałem dalej, nie przejmując się słowami Sziry i tego drugiego. Musiałem coś z tym zrobić, bo wkrótce na ziemi zapanuje chaos. Jeśli będzie trzeba odejdę z gildii. Śpiewałem patrząc na reakcję pozostałych aniołów. Nie chciałem się wywyższać- to nie leży w mojej naturze. Mogę zrezygnować ze skrzydeł, tylko niech wszystko wróci do normy
/na marginesie- Sziro kiedyś w KP miałaś 224 lata (chybaże sobie zmieniłaś) dlatego tak się kłóciłam /
Ostatnio zmieniony przez Fecit de Caligo dnia Wto 22:01, 28 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Rover Va' Makkio
| Upadly Anioł, Namaar |
Dołączył: 09 Sie 2012
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:05, 28 Sie 2012 Temat postu: |
|
/Przecież w historii czy gdzieś tam pisze, że Szira ma ponad 2000 lat, więc wtf? xD Rover nic nie wie./
Ten dalej śpiewał. Przekrzywił pysk i spojrzał na Szirę. Kiwnął jej tylko łbem.
Podszedł do niej i szepnął jej Sziro, co masz zamiar z nim zrobic..?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fecit de Caligo
| Wojownik |
Dołączył: 19 Sie 2012
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:08, 28 Sie 2012 Temat postu: |
|
Nic więcej do roboty tu nie mam. Nie zamierzam nikomu odbierać władzy, ale czy archanielica mnie zrozumie. Jest naprawdę stara- o tak i z pewnością wie, jaką sztuczką posługują się upiory. Jeśli wie, to nic nie zrobi, ale jeśli wie, a mnie nienawidzi to mnie wygna. Przerwałem śpiew.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szira De' Lesore
| Śmierciożerca |
Dołączył: 10 Cze 2012
Posty: 746
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:10, 28 Sie 2012 Temat postu: |
|
Westchnęła ciężko. Wstała i zaczęła chodzic w te i we wte z poważną miną.
On powinien zginąc..
Wreszcie stanęła i ponownie westchneła.
-Co mam zrobic? W końcu Eyn nakazuje czcic przywódce gildii a on - i tu wskazała na Fecita -Przeciwstawił się i zniesławił.. zastanowie się.
Nie patrząc na zadnego z nich wstała i poszła.. przed siebie. Na południe. W stronę gildii słońca.
Jednak zatrzymała się i weszła na gęste drzewo. Tam.. łzy kapały jej garściami, chociaż nie wydała przy tym żadnego dźwięku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rover Va' Makkio
| Upadly Anioł, Namaar |
Dołączył: 09 Sie 2012
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:16, 28 Sie 2012 Temat postu: |
|
Patrzył na odchodzącą Szirę.
A potem spojrzał na białego tygrysa. Typ od początku mu nie pasił. Coś z nim jest nie tak.
Westchnął i spojrzał ku górze. Niedługo zajdzie słońce..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fecit de Caligo
| Wojownik |
Dołączył: 19 Sie 2012
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:16, 28 Sie 2012 Temat postu: |
|
Może i obraziłem Cię Sziro, ale nie pozostałaś mi dłużna. Dziś wszyscy zapomnieliśmy nie tylko o czarach przeciw kłócącej magii upiorów, ale także o tym kim byliśmy i kim mamy być. Jestem winny- przyznaję się, ale mam pełne wytłumaczenie, że nie działałem własną wolą. Jeśli mnie nie uniewinnisz, to pomyśl, czy sama nie powinnaś zostać ukarana, bo tobą też targała złość
krzyknąłem za odchodzącą lamparcicą. Może i nieco przesadziłem, ale cóż. Tylko jedna złota łza spadła na ziemię pod moimi stopami. Łza, która drżała nie o mój los, ale o los całego dobra na świecie. Usiadłem, nie zważając na młodego anioła, który zapewne sądził, że jestem ohydnym, cynicznym, pysznym, zarozumiałym tygrysem. Może miał rację, ale każdy ma jakieś wady. KAŻDY oprócz naszej Eyn.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rover Va' Makkio
| Upadly Anioł, Namaar |
Dołączył: 09 Sie 2012
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:19, 28 Sie 2012 Temat postu: |
|
Spojrzał na tygrysa składając skrzydła. Słuchał go cierpliwie i wchłaniał każde słowo, by odpowiednio sformułować wypowiedź.
Jednak jedyne, co cisnęło mu się w pysk, to krótkie:
-Zadowolony jesteś? - powiedział cicho i warknął do siebie. Zacisnął zęby.
Byłoby super, gdyby wraz z Fecitem wylądowali na walkach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fecit de Caligo
| Wojownik |
Dołączył: 19 Sie 2012
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:26, 28 Sie 2012 Temat postu: |
|
Czyli jemu jeszcze złość nie przeszła?
Nie-odpowiedziałem- czuję wstyd za siebie i za moje uczynki. Przepraszam wszystkich, ale nie tylko ja tu jestem winny
Odzyskałem dawny spokój bo magia upiora przestała działać.
Przepraszam Sziro- pomyślałem odsłaniając umysł- ale wiesz jak jest z upiorami. Rozważ moje słowa przywódco, ale zastanów się też nad swoimi.
I zapłakałem nad losem swoimi i innych. Niech ten młodzieniec zobaczy łzy starca, niech zaatakuje bezbronną istotę. Odsłoniłem gardło w jego kierunku. Niech je rozszarpie, bo popełniłem błąd. A przecież każdy go może popełnić oprócz mnie.
/Bo Szira w swojej KP dopiero dziś zmieniła wiek, więc nie wiedziałam, że jest starsza ode mnie/
Ostatnio zmieniony przez Fecit de Caligo dnia Wto 22:27, 28 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rover Va' Makkio
| Upadly Anioł, Namaar |
Dołączył: 09 Sie 2012
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:29, 28 Sie 2012 Temat postu: |
|
/nie wpisała jednej dwójki xD a pisała że ma 2224 lata :3/
Spojrzał wyniośle na jego poczynania.
-Zamiast świrowac - powiedział, podnosząc się z Ziemi - Wziąłbyś się w garść i poszedł w swoją stronę..
Sam wstał i poszedł w stronę wschodnią. Myślał o Szirze, białym tygrysie i całym tym zdarzeniu.
[z/t]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szira De' Lesore
| Śmierciożerca |
Dołączył: 10 Cze 2012
Posty: 746
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:32, 28 Sie 2012 Temat postu: |
|
Wyłapała te dziwne myśli Fecita.
Niech spojrzy na siebie..
Nie odpowiedziała. Silny z niego Eyn-yta, ale słaby wojownik.
Zeskoczyła z drzewa i rozwinęła skrzydła. Poleciała w dobrze jej znaną stronę - południe.
[z/t]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fecit de Caligo
| Wojownik |
Dołączył: 19 Sie 2012
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:34, 28 Sie 2012 Temat postu: |
|
Czyli nie mam nic do roboty. Czyli w ogóle się tu na nic nie zdam. Tak może być. Od teraz nikt nie usłyszy słowa od Fecita, dopóki nie powiedzą:
Fecit wybaczam Ci i sobie.
A nikt tego nie powie, bo wszyscy są zbyt dumni. Będę milczał na wieki.
zt
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yukoshi
| Mag |
Dołączył: 06 Lip 2012
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 9:22, 29 Sie 2012 Temat postu: |
|
/Ale się rozpisaliście xD/
No tak, ale co z biedną Charlie ?! Pobiegła do niej i przytuliła. Przyglądała się całej tej scenie i aż się trzęsła z podenerwowania. Co tu się do diabła dzieje ? Takie właśnie pytania teraz siedziały jej w głowie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miruku
| Umarły |
Dołączył: 12 Lip 2012
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:43, 29 Sie 2012 Temat postu: |
|
Ona rozejrzała się. Hikari znikła więc samica odwołała trupy i jeszcze przez jakiś czas przyglądała się kłótni aniołów - doprawdy zabawna scenka, no nic po chwili już jej nie było ...
zt
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charlie
| Umarły |
Dołączył: 26 Lip 2012
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:35, 02 Wrz 2012 Temat postu: |
|
Nie wiedziała co się wokół niej działo, nie wiedziała kompletnie nic. Ta dziwna pustka, pochłaniająca ją do głębi, niezapomniana... Nienawidziła tego uczucia, ponurego otumanienia, zasłaniającego logiczny pogląd na świat codzienny. Roziskrzone bezpodstawnym strachem spojrzenie przegładziło oblicza różnorodnych kotów, poszukując oblicza Yukoshi. Nie, źle... Odbiegła, pozostawiając wszystko za sobą, by tylko uspokoić rozszalałe zmysły.
z.t
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yukoshi
| Mag |
Dołączył: 06 Lip 2012
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:29, 03 Wrz 2012 Temat postu: |
|
Widząc jak Charlie ucieka, nie zastanawiała się długo tylko pognała za nią. Znikając w pobliskich krzakach, nie oglądając się za siebie.
zt
|
|
Powrót do góry |
|
|
|