Karmelowy Wodospad

Szira De' Lesore

Tak, dobrze słyszycie. Nawet w tak niebezpiecznej i pogrążonej w niedoli przez ludzki pomiot kraina może cieszyć się szczęściem, choćby w postaci.. slodkości. Karmelowy wodospad wypływa z wielkiej szczeliny w niezbadanej skale, potem karmel płynie przez małą rzeczkę gdzie zatrzymuje się w dość dużym stawiku. Nie wiadomo jak ale karmel nigdy nie zalewa krainy. Czyżby ktoś podjadał?

Nightmare

-Karmel! - zadarła się na całą okolicę. Tak, tak, przyszła wariatka - Nighmare. Wzięła do łapek połówke kokosu i napełniła nim karmel. Potem wzięła drugą połówke, polączyła ją z tamtą połówką, włożyła do dziurki rurkę z bambusa i zaczęła pić ukochany karmel.

Frost

Jego nadejście mogło poprzedzić znaczne ochłodzenie się terenu. Jakby powiedzieć, Frost emanował siłą mrozu niczym demon złą energią.
Zbliżył się powoli do wodospadu, aczkolwiek spojrzał na niego z niesmakiem... Był strasznie wybredny, toteż takie coś mu nie podchodziło.
Zwrócił łeb ku jakiejś mniejszej istotki. Ta to miała tupet zapijać się tym ścierwem...
Usiadł nieopodal, ale kątem oka obejmował postać tamtej.
Znudzony brakiem jakichkolwiek akcji, wstał ze swego miejsca spoczynku. Przynajmniej z nudów sobie pospał, zawsze coś...
Mozolnym tempem opuścił to miejsce.

z.t