Forum Dekanoi i Drugi Świat - wkrocz w magiczny świat dzikich kotów. Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Wzgórze Tajemnicy

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Dekanoi i Drugi Świat - wkrocz w magiczny świat dzikich kotów. Strona Główna ->
Iskrowe Wzgórza
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Sipaktonal
| Umarły |



Dołączył: 14 Sie 2012
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 21:25, 14 Sie 2012 Temat postu:

- Zgaduję teraz - znów zaczął swoje - że nie jesteś zwykłą samicą, która daje dupy każdemu, prawda? To nie przystoi zaś - przez moment popatrzył na swoje łapy - całkowicie nie pasujesz do takiego typu lwic, acz, one też są dumne.
Umilkł, biorąc w łapy zbłąkany liść. Nic nie warty. Drzewo produkuje ich tysiące - tylko po to, żeby mogło się wyżywić. Gdy ich nie potrzebuje po prostu je wyrzuca. Morduje. Zabija. Niczym własne dzieci, nieprawdaż?
- Dumne do czasu, gdy nie dadzą komuś swojego tyłka.
Wziął wdech, aby poczuć te wszystkie wonie zmieszane ze sobą. Lisette przypominała mu zapachem miętę.
- Moje imię brzmi Sipaktonal, zaś jestem Księżycowym Szamanem.
Przedstawienie się po raz drugi - OverPowered.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lisette
| Umarły |



Dołączył: 13 Sie 2012
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 22:17, 14 Sie 2012 Temat postu:

Lisette popatrzyła dziwnie na lwa. Prychnęła z niezadowoleniem. Twierdził, że była dziwką? To się bardzo pomylił.
- Jestem dumna, bo mam z czego kretynie. - Fuknęła obdarowując go litościwym spojrzeniem. - W końcu tak sławnego nazwiska nie rozdają na ulicy. Mówi ci coś francuski ród De'Lacour? Nie? Zatem jesteś bardzo niedoinformowany. - Dodała, po czym odgarnęła swoje czarne jak noc włosy za ramię. - No i mogę być także dumna ze swojej rangi. Jestem zastępcą, a zarazem szamanem, jedną z ważniejszych lwic w krainie. Osiągnęłam sukces, czy to nie wystarczający powód? - Powiedziała jeszcze uśmiechając się szyderczo.
- I nie, nie jestem takim typem lwicy. Jeśli to można w ogóle nazwać lwem. Prędzej... nic nie wartym chuchrem, które nie ma powodów do dumy. A ja mam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sipaktonal
| Umarły |



Dołączył: 14 Sie 2012
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 22:22, 14 Sie 2012 Temat postu:

- Czasami język mi się plącze, lub moje słowa wywołują oburzenie, acz chcę Cię zapewnić, że nie uważałem Cię za jedną z takowych.. samic. A także zastrzegam, że spodziewałem się, że jesteś kimś więcej, niż jak wspomniałem, zwykłą dziewką.
Oczywiście, lwica zapewne odróżniała dziewkę od dziwki, prawda? Jeżeli nie.. no cóż, nie będzie wnikał w jej wykształcenie. Lekko się zdziwił na wzmiankę o rodzie.
- Aczklowiek zdradzanie swoich korzeni na samym początku znajomości może być niebezpieczne. Wierz mi. - jego oczy zabłysły tajemniczo. - Wiele wieści dobiega do zgrabnych uszu. O ile się słucha. Jeżeli moje słowa Cię uraziły, to wybacz.
Sip doszedł do wniosku, że nie chce mieć z nią na pieńku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lisette
| Umarły |



Dołączył: 13 Sie 2012
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 22:32, 14 Sie 2012 Temat postu:

- Mhm. - Skomentowała wymijająco. Nie chciało jej się słuchać paplaniny wilka. Jeśli ma zamiar jej dyktować co może i wypada robić, a co nie to lepiej w ogóle niech się nie odzywa. W każdym razie słuchała go jednym uchem, a wszystko wylatywało drugim. Jeżeli stara się jej zaimponować to widocznie coś mu nie wychodzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sipaktonal
| Umarły |



Dołączył: 14 Sie 2012
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 22:38, 14 Sie 2012 Temat postu:

Zapewne i tak miała go w dupie. Westchnął. Lepiej wróci do tego na czym się zna. Przybliżył sobie łapki do pyska, jakby chciał walnąć sobie faceplama, jednak zaczął coś mruczeć pod nosem. Brakowało mu swojej aury - z nią czuł się I'm flawless, b1tch, dodatkowo zyskiwał nowe skille, jak np. Mam cię w dupie, idioto.
Podczas swoich wędrówek nauczył się rozkładać zaklęcia na części. Złożone lub nie. Układał je w obrazy, ruchome, acz nie przypominały one cycków lub czegokolowiek kobiecego. Ani męskiego. Nie był zboczeńcem. Po chwili mruczenia aura w końcu zabłysła. Zaczynając od łap i kończąc na ogonie. Przez chwilę obserwował swoje łapy, oceniając 'płomień', po czym po prostu położył się i znów ułożył łeb na łapach. Przymknął też oczy, czując się już zupełnie zrelaksowany. Jeżeli jakiś idiota sądzi, że jest nowicjuszem, a nie zaawansowanym magiem, który potrafi nadać swojej magicznej aurze widzialną formę - tak, był idiotą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lisette
| Umarły |



Dołączył: 13 Sie 2012
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 22:44, 14 Sie 2012 Temat postu:

Zerknęła na lwa. Zwariował, czy co? Po co on do jasnej anielki mruczy w te łapy? Pewnie jakiś kretyn. Wzruszyła ramionami i zaczęła oglądać powolnie zachodzące słońce. Uroczy widoczek. Po chwili jednak jej uwagę zwrócił błysk. Zerknęła w kierunku czarnego lwa i uśmiechnęła się.
"Ładny" powiedziała w myślach. Po czym zorientowała się co powiedziała i dała sobie mentalnego kopa z glana w łeb. Głupia! Jak mogłaś tak pomyśleć?! To ty jesteś tutaj najpiękniejsza w krainie! W każdym bądź razie cały czas wlepiała wzrok w wilka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sipaktonal
| Umarły |



Dołączył: 14 Sie 2012
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 22:53, 14 Sie 2012 Temat postu:

Zauważył, że wreszcie coś ją ruszyło. Jego wargi ledwo drgnęły. Ledwo. Dawno już nie uśmiechał się prawdziwie. Od czasów.. Zwilżył wargi językiem.
- Mówiłaś - i znów zaczął swoje - że jesteś szamanem. Potrafisz utrzymać swoją aurę w takowej formie?
Prosto, dosadnie. Zapewne miała gdzieś jego słowa - ot, zignorowała je, lub całkowicie ich nie słuchała. Jak zauważył, do niej trzeba prosto i szybko, zwięźle. Nie nudząc. Czasami ona zwracała mu uwagę, że dużo gada i mógłby zostać Bajarzem. Niestety, nie został. Ale może tu zostanie? Może chciała, aby został? Zastanowi się nad tym, acz wątpił, żeby kogokolwiek interesowało to, co ma do powiedzenia. Jeśli chodzi o swoje magiczne zdolności - Sip oceniał je wysoko. Dowartościowywało go to, gdyż ogólnie miał o sobie niską samoocenę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lisette
| Umarły |



Dołączył: 13 Sie 2012
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 22:58, 14 Sie 2012 Temat postu:

Odwróciła głowę dumnie ją jednak unosząc. Jej czarne włosy delikatnie, kusząco falowały na wietrze, który wzniósł się wraz z jej dumą.
- Nie. - Prychnęła. - Pracuję nad tym. - Dodała, po czym wykrzywiła swój pysk, gdy lew nie mógł go zobaczyć. Nie udawało jej się to. Nie była aż tak doświadczona, by wzniecić swoją aurę. I nie lubiła poruszać tego tematu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sipaktonal
| Umarły |



Dołączył: 14 Sie 2012
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 23:02, 14 Sie 2012 Temat postu:

- A może jednak złamałabyś swoje prawo doskonałości i zgodziła się, na poduczenie? - zapytał znów tym mhruczącym tonem. Przy okazji podglądał jej aurę. Zmieniała się co chwilę. Lwica była niezwykle dumna i wyniosła, acz może się zainteresuje i także będzie chciała mieć takową aurę? Sip uzależnił się od niej, jakby była ona jego własnym ciałem. Bez niej czuł się dziwnie, niczym grzeszny Adam w Eden, uciekający przed Bogiem. Kryjący się i wstydzący. Sip był grzeszny, acz on tym grzechem się otaczał. Aura pokazywała moc magiczną i zaawansowane zdolności, jednak przemawiała przez nią prawda. Jaki ktoś był. Jednak Sip był mistrzem aur - nie tylko potrafił swoją pokazywać, ale też zniewolił ją, aby nie ukazywała jego własnych słabości.
Męczyło to jego już umęczoną duszę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lisette
| Umarły |



Dołączył: 13 Sie 2012
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 23:11, 14 Sie 2012 Temat postu:

- To nie jest prawo. Ja po prostu jestem doskonała. - Uśmiechnęła się pod nosem i odwróciła głowę do lwa. Cóż, nauka? No... - Dobra, niech będzie. - Powiedziała, po czym wzruszyła ramionami. Aura by jej się przydała. Nawet bardzo. Po co? Po wszystko, b1tch! No a ja nie mam weny, więc nic innego nie napiszę. Tyle musi wam wystarczyć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sipaktonal
| Umarły |



Dołączył: 14 Sie 2012
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 23:19, 14 Sie 2012 Temat postu:

- Naukę zaczniemy jutro~ - zamruczał, układając łeb na łapkach i przymykając oczy. Skoro i tak już zaklepał ją jako uczniaka, to nie musiał się powstrzymywać od wredności. Takie miał odczucie, a przeczuwał, że lwica pragnęła mieć aurę. Gdzieś w środku trapiło go, czy gdy zacznie ją kontrolować uwięzi ją? Nie uwięziona aura jest piękna. Ale nie mógł sobie na to pozwolić. Westchnął cicho.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lisette
| Umarły |



Dołączył: 13 Sie 2012
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 23:31, 14 Sie 2012 Temat postu:

- Mhm. - Mruknęła, po czym także się położyła. Była zmęczona. W końcu zdążyła dzisiaj obić jeden pysk, nawarczeć na czterech i zwiedziła już sporą część krainy. Należał jej się odpoczynek, prawda? Oparła policzek na łapach i zamknęła oczy. Zimno. Przysunęła się zatem odrobinę do Sipa. Jego aura dawała przyjemne ciepło.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sipaktonal
| Umarły |



Dołączył: 14 Sie 2012
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 23:33, 14 Sie 2012 Temat postu:

Uchylił lekko powiekę, zauważając, że Lisette się przybliża. Postanowił jeszcze raz ją wkurzyć. Może i jego zdzieli? Laughing (w sumie, to zaliczyłabyś wtedy 2/2 moje postacie XD) Odwinął ogonek z łap, a był on dosyć pokaźny i także otoczony aurą. I pac. Tak, pozwolił ją sobie pacnąć. I to w niezbyt wybredne miejsce, bo w pośladki.

Awww, ten Sip! *_*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lisette
| Umarły |



Dołączył: 13 Sie 2012
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 23:40, 14 Sie 2012 Temat postu:

Lisette gdy tylko poczuła ogon Sipa na swoich zacnych czterech literach. Wbiła morderczy i rozwścieczony wzrok w lwa i warknęła głośno.
- CO TY ROBISZ?! - Wrzasnęła, po czym wysunęła z łapy pięć pokaźnych, długich pazurów i zdzieliła go w tył głowy wyrywając przy tym troszeczkę czarnych jak noc włosów i zostawiając ślad pazurów. - NIE DOTYKAJ MNIE! - dodała, po czym odsunęła się od wilka i znowu się położyła. Zimno.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sipaktonal
| Umarły |



Dołączył: 14 Sie 2012
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 23:44, 14 Sie 2012 Temat postu:

Podniósł głowę, podniósł łapę i pomacał się po tyle głowy. Krew. Czuł narastającą go złość. Nawet aura na moment zrobiła się bardziej intensywna. Od razu ją zniewolił, wysyłając w zranione miejsce, aby chociażby zatrzymać krwawienie. Aura szybko także zniszczyła krew na jego łapie. Nie miał nawet ochoty popatrzeć na Lisettę. Dawno już się tak nie zezłościł. Ciekawe czemu.
Coś mu się wymykało. Przeczuwał to.
Znów ułożył łeb na łapach i przymknął oczy, ogon ułożył się obok tylnych łap i poruszał końcówką beztrosko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Dekanoi i Drugi Świat - wkrocz w magiczny świat dzikich kotów. Strona Główna ->
Iskrowe Wzgórza
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 3 z 5


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin