Morze Traw

Rodryg

Tygrys zerwał się z miejsca przestając rozmyślać.
- Jestem Rodryg, dla przyjaciół Radek, Rod lub Radziu. - Odparł z nutą przerażenia. Nigdy nikt go tak nie wystraszył jak Yukoshi. Teraz biedny musi rozmyślać na nowo. Usiadł ponownie i znów począł spoglądać w niebo.

Yukoshi

Spojrzała na niego lekko zaskoczona reakcją na jej przywitanie.
- Ja jestem Yukoshi, ale przyjaciele mówią mi Yuki. - Przyglądała się przez pewien czas towarzyszowi. - Nad czym tak rozmyślasz ? - Zapytała zauważając, że samiec jest jakiś taki nie obecny.

Szira De' Lesore

-Witam! - krzyknęła, widząc inne koty - Rodryga i znajomą czarną Yuki.

Rodryg

- Rozmyślam nad tym co kiedyś działo się w moim życiu. - Odparł nieco smętnie oraz niechętnie. Tygrys owinął swe łapy ogonem i nadal jego wzrok wlepiony był w niebo.

Szira De' Lesore

Szira zauważyła rozmyślanie Rodryga. Usiadła więc koło niego. By rozluźnić atmosferę rzekła:
-Wiem, wyglądam jak gepard ale jestem lampartem! - rzuciła ni z tego, z owego.

Yukoshi

Spojrzała na chwilę za siebie i dojrzała podchodzącą do nich Szir. xD / Ach te skróty / Kiwnęła jej głową na powitanie i posłała uśmiech. W końcu usadowiła się obok czarnego tygrysa.
- To nie myśl tak o tym bo widzę, że cię to dołuje, a przez to będziesz się czuł coraz gorzej. - Powiedziała i uśmiechnęła się serdecznie do samca

Szira De' Lesore

-Yuk /ah, te skróty xD/ ma rację. A teraz przepraszam, ale ktos mnie woła..
pożegnała się i wyszła.
***

Minnetaki

Rodryg zaprzestał zamyślaniom.
- Ohh, dobrze. - Rzekł nieco zawiedzionym i obojętnym tonem. Spojrzał na Szirę.
- Witaj. - Rzucił do niej także obojętnie.

Yukoshi

Była lekko przejęta zachowaniem samca.
- Chcesz czegoś ? Może mogę ci jakoś pomóc. - Zapytała w końcu i kiwnęła głową Szir. na pożegnanie.

Minnetaki

- Nie, dzięki. - Odparł marszcząc brwi i zmieniając pozycję na leżącą. Otworzył szeroko swój pysk ziewając. Jego wielkie kły zabłysnęły jakby niedawno wypolerowane dobrym płynem do mycia naczyń. /xD/

Yukoshi

/

Ach te porównania XD/ Uśmiechnęła się. Nie wiadomo czemu ruch który wykonał samiec rozśmieszył Yuki. Również się położyła.
- A tak ogólnie to co sądzisz o tej krainie ? - Zapytała w końcu. No co chciała więcej wiedzieć o nowym.

Minnetaki

Rodryg:
- Przerażają mnie dzikie koty tutaj, a najbardziej tak zwana, Miruku, z którą miałem już styczność. - Odparł przekrzywiając niechętnie łeb.

Szira De' Lesore

/Yuk, coś o twoim multi xD/

Yukoshi

/ Niom Xd /

Spojrzała lekko zaskoczona wyznaniem samca.
- a co w niej takiego strasznego. Przecież to zwykła tygrysica o nie typowym ubarwieniu. Czyż nie ? - Tak dawno jej nie widziała. Tak na prawdę zobaczyła ją tylko raz i nawet się do siebie nie odezwały. Tygrysica miała w tedy jeszcze niebieskie futro.

Minnetaki

Rodryg:
- Chyba sobie żartujesz. Jest to tygrysica opętana przez demona i zabiła bezbronne ludzkie dzieci! - Ryknął rozwścieczony. Wstał z miejsca i zaczął krążyć w kółko.