Dziki Sad

Szira De' Lesore

-Na granicy jest najwięcej takich przypadków. Miruku, czy w twojej gildii były takie zjawiska? - spytała -Podejrzewam, że wszystko to wydostało się z bram piekieł, co oczywiście nie musi być prawdą.

Miruku

- O samych wypadkach słyszałam, lecz nic takiego nie wydarzyło się na terenie mojej gildii. Po za tym Bramy Piekieł są zapieczętowane, więc nikt prócz mnie jak na razie z niej korzystać nie może. - Powiedziała zastanawiając się. - Jednak dalej nie wiemy co to może być.

Szira De' Lesore

-Już kolejna osoba zaginęła bez sladu - powiedziała Szira -Mój szpieg potwierdził te obawy, Jak na razie mamy 2 w naszych, ale ludzie teżginą.

Miruku

- No wiesz, osobiście lubię patrzeć jak giną te dwunożne szumowiny, ale nie z cierpię jak zaczną ginąć też moi podopieczni (tu : gildiowicze.) i tak na razie jest ich mało, toć nie możemy pozwolić sobie na takie straty. Musimy coś z tym zrobić. - No proszę dzisiaj kolejny odcinek z serii "Demon w polityce" xD. - Jakieś pomysły ?

Szira De' Lesore

-Musimy zmierzyć się z nim tak, jak to zrobiliśmy z myśliwymi. - Powiedziała zdecydowanie skrzydlata.

Illuvatar

Słuchał cierpliwie od czasu do czasu przerzucając wzrok na kolejnego towarzysza.
- U nas nic się takiego nie działo. Nie mam pojęcia, o czym mówicie - powiedział.
/Nie mam weny :c/

Miruku

Spojrzała na Illuvatara swymi pustymi ślepiami.
- Zauważyliśmy iż w dziwnych okolicznościach zaczynają ginąć nam kotowate, jakby rozpływały się w powietrzu. - Rzekła do nieobeznanego lwa. - Tak czy siak miło byłoby się z tym jakoś rozprawić. - Dodała - Jakieś pomysły ? - Znowu zwróciła się do Illuv'a.

/To samo./

Szira De' Lesore

-Nie dodałaś najważniejszego.. - wepchała się Szira -To COŚ, co zabiera kotowate, to może być bóg śmierci, według legendy, brat waszego boga. - recytowała z pamięci informacje. -Zresztą ty jesteś w tym obeznana, opowiedz nam. W końcu całe te zjawiska są bardzo zbliżone do twojej gildi. - mówiła, chcąc dowiedzieć się najwięcej.

Miruku

/ O choroba ale się rozpisałam ... O.o Wybaczcie. Mam nadzieję moje wypociny cię usatysfakcjonują xD /

Była lekko zaskoczona, ale zaraz kontynuowała.
- Ach tak ... To jak na razie przynajmniej według mnie najbardziej prawdopodobna teza. Bóg Śmierci dla samych demonów jest bogiem najważniejszym jednak ja wyznaję wiarę w oba bóstwa, nie narzucam jednak tejże wiary moim gildiowiczom. Dlatego wyznajemy tylko Boga Uriana, przez co musiałam wyrzec się Atisa, Boga śmierci. - Westchnęła. - Jednak odbiegam od tematu. Otóż Atis jest dość "rozrywkowym" Bogiem. Dlatego od czasu do czasu demony opowiadały sobie "plotki" o tym jak Atis rzucił jakąś plagę bądź śmiercionośną zarazę by trochę się pośmiać przy cierpieniu innych. Jednak myśleliśmy iż to tylko legendy, widać może to prawda i Bóg Śmierci postanowił się zabawić, lub coś nam przekazać. - Zastanowiła się czy aby wszystko powiedziała. - Zapomniałabym Atis widzi ile danej osobie pozostało życia i nigdy go nie skraca, możliwe iż te plagi wcale nie były aż tak śmiercionośne. Możliwe, że dzięki temu zabijał tylko tych których czas nadszedł. - Mówiła. - Według mnie to jest najbardziej prawdopodobna teza idąc tokiem myślenia Sziry. Nie wiem jednak czy to może być prawda, jednak ja również sądzę, że to może być wina Atisa. - Dodała beznamiętnie a jednak gdy wymawiała imię bogów mówiła je z należytym szacunkiem. - Mam nadzieję iż nie strzępię swojego języka na daremno i ta odpowiedź choć trochę NAM pomoże w poszukiwaniach. No ... skoro już jestem w tej krainie to takie spotkanie z siłami Atisa mogło być bardzo ciekawe, po za tym znikają inne koty co mnie się nie podoba. Więc jeśli będziecie potrzebowali mojej pomocy to śmiało mówcie, a pomogę.

Szira De' Lesore

-A może to też wina między wojną Nieba a Podziemia? - spytała, kojarząc fakty - W końcu krainę przeszywają burze i grzmoty..

Miruku

- Tak. To możliwe, do tego pewna dusza powiedziała mi iż w podziemiach panuje niezły chaos. Wszystkie demony opowiadają o tych jakże dziwnych wydarzeniach. Niektóre mówią,że to sami bogowie dnia i nocy są podenerwowani zaistniałą sytuacją. - / Nie przegięłam czasem ? xD / Dodała lekko zdenerwowana. Pierwszy raz słyszała coś takiego od jednej z jej dusz, a one są wiarygodne, mogą łgać ale swojego pana nie mogą.

Szira De' Lesore

-Też racja. Nie wątpie że Eyn miała coś wspólnego z całą sprawą. Ale Tufus też może nie być winna.. - spojrzała oskarżycielsko na milczącego Ivana.

Miruku

Również spojrzała w jego stronę. No i tak właśnie została w to wszystko wciągnięta, no cóż. Westchnęła. Jak tylko się dowie kto zagraża tej krainie, oj to będzie bez wątpienia straszne.

Gość

-Co się tak na mnie patrzycie? Tufus nie ma z tym nic wspólnego. - warknął. Wydawało mu się to zbyt abstrakcyjne, by Tufus była temu wszystkiemu winna.

Miruku

- Ojj ... no przecież nie mówimy, że to wina twego Boga, to tylko takie sugestie. Nie masz się co tak denerwować, po za tym wierzymy ci. chcemy tylko się dowiedzieć czy ty widziałeś jakieś dziwne zjawiska, czy inny rzeczy które były według ciebie nie na miejscu ? - No proszę a jednak potrafi być spokojna.