Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 12:19, 14 Lip 2012 Temat postu: |
|
-Przenieśmy ją, póki jeszcze ludzie nie ma.. - powiedział szybko i wten koło jego uszu coś gwizdnęło. Kula ze strzelby ludzkiej!
-Szybko! - ryknął i pociągnął Dotę za ogon, mając na celu przeniesieniu ją w bezpieczne miejsce. Kątem oka zobaczył tygrysa z jego gildii.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Rodryg
| Umarły |
Dołączył: 13 Lip 2012
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:16, 14 Lip 2012 Temat postu: |
|
Czarny tygrys rozpoznał wtem iż czarna pantera, która kilka sekund temu pociągnęła za ogon nieznajomą tygrysicę o rysim ogonie, to przywódca gildii, do której należy. Wielkie łapska kota stanęły na ziemi, samiec ruszył biegiem do postrzelonej oraz pozostałych osobników.
- Co tu się stało? - Warknął zatrzymując się tuż przy panterze. Usłyszawszy pokrzykiwania ludzi, zmarszczył pysk i obrócił łbem w kierunku hałasu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miruku
| Umarły |
Dołączył: 12 Lip 2012
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:16, 14 Lip 2012 Temat postu: |
|
- Została trafiona środkiem usypiającym. - Mówiąc to pomogła Ivanowi przenieś tygrysice w bezpieczniejsze miejsce. Padł kolejny strzał. Wydała z siebie zirytowany pomruk.
- Zostańcie z nią. Ktoś musi przepędzić myśliwych. - Warknęła i niczym błyskawica pędem ruszyła w kierunku hałasu. Zauważywszy myśliwych jej spryt powiedział jej, że sama sobie ze wszystkimi na raz nie da rady, jak każdy, w końcu byli uzbrojeni. Odciągnęła jednego na bok i bez najmniejszego szelestu czy szmeru. Obeszła myśliwego i gdy stanęła za nim skoczyła swoim ciężarem przewróciła człowieka i wgryzła się w jego kark uśmiercając go. Zrobiła to cicho niczym zawodowiec, odwracając uwagę myśliwych którzy zaczęli iść w jej kierunku. Ta szybko się wycofała i wróciła do Doty i reszty.
- Spokojnie na jakieś kilka minut ich od nas odciągnęłam. - Powiedziała do zebranych. Na pysku i pazurach była krew.- Czy dawka którą dostała ... No wiesz ... Nie uśmierci jej prawda ?. Zapytała Ivana w końcu był przywódcą powinien to wiedzieć. - Jeżeli mogę jakoś pomóc to mi powiedz co mam zrobić. Jak chcesz mogę spróbować odciągnąć myśliwych. - Spojrzała na Iv. potem przeniosła wzrok na nowego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rodryg
| Umarły |
Dołączył: 13 Lip 2012
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:05, 15 Lip 2012 Temat postu: |
|
- Jak jest to środek usypiający, to nie umrze od tego. Bynajmniej sobie jedną czy dwie godzinki pośpi. - Mruknął ostrożnie, spoglądając na horyzont. Dwójka małych ludzi na wzgórzu. Samiec wziął i ruszył ku nim, stanął przed jednym i ocenił jego wiek. "Około 10 lat i oboje myślą, że nas pokonają." - Zaśmiał się w myślach. Nadal stał przed dwoma chłopcami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miruku
| Umarły |
Dołączył: 12 Lip 2012
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:31, 15 Lip 2012 Temat postu: |
|
/ Demon przejął nad nią wszelką kontrolę. ^^ /
- Rozszarpałabym je na strzępy, ale nie może być żadnych świadków. Bo gdy nas dojrzą zaczną zwoływać dorosłych. - Uśmiechnęła się diabolicznie i oblizała swój pysk z krwi. po kilku sekundach już stała przy dzieciach. Swoimi łapami wgniotła je w ziemie łamiąc karki. - Śmierć cicha i bezbolesna. Jakież to nudne. - Spojrzała złowieszczo na Rodryga który stał przed dzieciakami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 12:51, 15 Lip 2012 Temat postu: |
|
-Nie umrze. To środek do usypiania, po uśpieniu ludzie biorą ofiary i przetrzymuja w miejscu, które nazywa się zoo.. - po tych słowach spuścił łeb. -Są tam przetrzymywane do końca życia oraz podają na stres, wywołany przez wzrok innych ludzi zachwyceni naszym pięknem.. przez to wiele umiera w młodym czasie, więc łapia ich coraz więcej. Ponieważ Dota jest, bardzo dziwnym i nienaturalnym kotem, hybrydą, ludzie chcieli zarobić i wstawic ja do zoo. - tym zakończył swe pomuwienie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miruku
| Umarły |
Dołączył: 12 Lip 2012
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:08, 15 Lip 2012 Temat postu: |
|
Następnie poszła do uśpionej Doty i Ivana. Zerknęła jeszcze tylko na Rodryga. Jej futro w tym czasie zmieniło barwę na krwistą czerwień. Spojrzała na nieprzytomną, a potem w stronę gdzie zostawiła ciało myśliwego.
-Nie zasługują by żyć. - Warknęła w końcu cicho.
Ostatnio zmieniony przez Miruku dnia Nie 13:09, 15 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rodryg
| Umarły |
Dołączył: 13 Lip 2012
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:27, 15 Lip 2012 Temat postu: |
|
Rod nie tolerował takiego zachowania ze strony Miruku. Spojrzał ostatni raz na uśpioną Dotę, czarna panterę, oraz opętaną przez demona Miru, po czym zaczął iść w stronę drzewa. Po chwili jego chód zmienił się w bieg i wreszcie wielkie cielsko tygrysa zawisło na konarze. Rodryg zaczął skakać z konara na konar, aż zniknął z pola widzenia.
z.t
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miruku
| Umarły |
Dołączył: 12 Lip 2012
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:34, 15 Lip 2012 Temat postu: |
|
Spojrzała za odchodzącym Rodrygiem i przeniosła wzrok na Dote i Iv'a. Jakby jedyną pozostałością po jej dawnej duszy było to, że martwiła się o najbliższą poznana tu osobę. O Dote. Pamiętaj jak mówiła do niej jak do przyjaciółki. Znowu zaczęła powarkiwać i bez ustanku chodzić w kółko. Denerwowała się.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 21:10, 15 Lip 2012 Temat postu: |
|
Wiódł wzrokiem za odchodzącym Rodrykiem. "Jak tak można?! Ten typek jest z mojej gildii, podobnie jak Dota! Nie chciał jej pomóc, a w mojej gildi jest to nietolerowane. Jak go spotkam, powiem mu co nie co i może zrozumie.." myślał, ale zparzestał, patrząc gorączkowo na Miruki. Wyczuł, że z ciałem Doty jest coś nie tak.
-Miruku! Coś jest nie tak z Dotą! Nie jestem lekarzem, idź bo Amaterasu, Natalię lub ewentualnie Szirę, uczyła się na medyka i zna kilka sztuczek zielarskich - mówił gorączkowo, czekając z napieciem na decyzję Miruku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miruku
| Umarły |
Dołączył: 12 Lip 2012
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:16, 15 Lip 2012 Temat postu: |
|
Zesztywniała. Spojrzała z szokowana na Ivana zaraz potem na Dote.
- ale żadnego z lekarzy obecnie nie ma ! Biegnę po Szire. masz racje może pomóc. - I już jej nie było widać Dota jak na razie była jej najbliższą osobą, dla tego nie chciała jej stracić. demon całkowicie nie zapanował jeszcze nad jej ciałem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 21:19, 15 Lip 2012 Temat postu: |
|
Patrzył na biegnącą panterę. "Dlaczego wybrała demona? Nie pasuje do niej.."
westchnął. Położył się koło śpiącej, miał nadzieję, że sen nie będzie trwał wiecznie i kiedyś dota się obudzi..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miruku
| Umarły |
Dołączył: 12 Lip 2012
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:42, 15 Lip 2012 Temat postu: |
|
/ Nie panterę a tygrysa mój drogi "I" XD /
Wbiegła tu i w kilka sekund znalazła się przy "I". Wiedziała, że "S" leci tuż za nią. Spojrzała na Dote, potem na samca. Usiadła obok nasłuchując i patrolując teren wokół kotów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szira De' Lesore
| Śmierciożerca |
Dołączył: 10 Cze 2012
Posty: 746
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:46, 15 Lip 2012 Temat postu: |
|
Podleciała i zgrabnym ruchem wylądowała.
-O co chodzi, Iv? - zapytała lustrując Dotę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kota
| Medyk |
Dołączył: 15 Lip 2012
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:40, 16 Lip 2012 Temat postu: |
|
Przechadzał się tędy, beztrosko i z uśmiechem. Nagle zobaczył inne koty, widać było, że coś sie dzieje. Zamiast przybiec i pomóc, jak to było w jego naturze, szedł dalej, nawet nie kryjąc się. Był blisko jednego z kotów, nie spojrzał ani nie przywitał się. Szedł dalej, z obojętną miną. Dopiero jak oddalił się wystarczająco, na jego pysku znów zagościl uśmiech. Pognał przed siebie jak błyskawica.
*** [z/t]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|